Category:

Higiena zębów podczas wakacji

30 lipca, 2020 by

Z wakacji prosto na fotel dentystyczny? To możliwe, jeśli nie będziesz przestrzegał pewnych zasad. Oto, co warto wiedzieć przed urlopem, aby cieszyć się pięknym i zdrowym uśmiechem.

Higiena zebów – Chlor i podwodne głębiny nie dla zębów

Higiena zębów nie powinna schodzić na dalszy plan podczas wakacji. Na czele aktywności fizycznych, których nie lubią nasze zęby są nurkowanie i pływanie. Ogromne skoki ciśnienia pod wodą to wyzwanie dla naszych zębów i szczęki. Dolegliwości stomatologiczne związane z nurkowaniem, ale też wszelkie inne, które wiążą się z oddziaływaniem ciśnienia (m.in. wspinaczka wysokogórska lub skoki ze spadochronem), nazywamy barodontalgią. Zjawisko to objawia się bólem zębów, który może promieniować na zatoki, skronie, głowę.

Musimy szczególnie uważać, jeśli mamy niewyleczone zęby, nieszczelne plomby, cierpimy na chorobę okluzyjną zębów, czyli zaburzenie funkcjonowania stawu skroniowo-żuchwowego. Te aktywności mogą pogłębić nasze dolegliwości: napięcie mięśni, migrenowe bóle głowy, trzaski w stawie, przeskakiwanie żuchwy. Problemy z zębami mogą mieć także stali bywalcy basenów. Powodem jest chlor, którego niekontrolowany poziom na basenach może odbić się na stanie szkliwa. Chlor ma niskie pH w stosunku do pH naszej jamy ustnej, więc z każdym niekontrolowanym łykiem wody na basenie podrażniamy szkliwo, powodujemy jego rozmiękczanie i demineralizację, co może prowadzić do jego erozji i nadwrażliwości zębów. Kiedy na basenie pływamy min. 6 godzin w tygodniu, narażamy się także na przebarwienia. Stąd powstał termin „zęby pływaka”, który oznacza zęby zniszczone i przebarwione. Jeśli często chłodzimy się w basenach, starajmy się wybierać te ozonowane lub zamykać usta przy pływaniu.

Higiena zebów – Uraz zęba podczas letnich aktywności

Oddając się letnim aktywnościom nie zapominajmy, że niektóre z nich mogą skończyć się źle dla naszych zębów. Niebezpieczne są pod tym względem wszelkie sporty kontaktowe, które grożą urazem mechanicznym. Nie bez przyczyny w okresie letnim gabinety stomatologiczne odwiedza najwięcej pacjentów w celu rekonstrukcji uzębienia. Uszczerbione zęby możemy odbudować za pomocą materiałów kompozytowych, koron lub licówek. W razie wybicia, konieczne będzie już interwencja chirurga stomatologa, prognozy mogą też być mniej optymistyczne. Niemniej jednak, lepiej zapobiegać, niż leczyć. Jeśli chcemy uchronić zęby przed urazami, ukruszeniem, ułamaniem czy nawet wybiciem, do wakacyjnej walizki zapakujmy ochraniacz na zęby. To rodzaj silikonowej nakładki, podobnej do tej, którą zakładają bokserzy czy hokeiści. Organizacja Academy of General Dentistry szacuje, że ochraniacze zapobiegają ponad 200 tys. obrażeniom zębów rocznie. Tego typu produkt możemy dostać w sklepie sportowym, internetowym lub aptece, albo też wykonać indywidualnie u stomatologa.

Higiena zebów – Kwaśne, słodkie napoje

Gdy słupek rtęci wzrasta, aż korci, żeby napić się zimnego, gazowanego napoju z puszki. Stomatolodzy ostrzegają jednak, że gazowane napoje, w tym także napoje energetyczne oraz izotoniczne, zawierają cukier i mają niskie pH, co jest najgorszą kombinacją dla naszych zębów. To samo dotyczy soków ze świeżo wyciskanych, kwaśnych owoców i warzyw, np. truskawek, pomarańczy i pomidorów, smoothies, a nawet lemoniady. Każdy napój poniżej pH 5,5 negatywnie wpływa na nasze szkliwo, ponieważ zawiera kwasy, które je podrażniają i wypłukują cenne minerały. Wtedy szkliwo jest bardziej podatne na kruszenie oraz próchnicę zębów. Napoje z sokiem z cytryny lub limonki mają pH między 2-2,6, czyli zdecydowanie za niskie. Ich sporadyczne spożywanie nie powinno zaszkodzić, ale wakacje to czas, kiedy szczególnie sobie folgujemy, nie zawsze z korzyścią dla zdrowia jamy ustnej. Jeśli dokucza nam nadwrażliwość lub erozja szkliwa, unikajmy tego typu napojów, które pogłębią schorzenie.

Jeśli dodatkowo chcemy się ustrzec przed wpływem cukru i kwasów, napoje pijmy za pomocą słomki, po wypiciu przepłukujmy zęby wodą i żujmy gumę bez cukru, która przywróci właściwe pH. Odczekajmy też z umyciem zębów min. 15 minut, inaczej szczoteczka jeszcze bardziej naruszy szkliwo.

Higiena zebów – Drinki z alkoholem

Drink z palemką i widok na morze – to dla wielu z nas kwintesencja wakacyjnej sielanki. Niestety nie dla naszych zębów. Wybór kolorowych i kwaśnych alkoholi, ale też tych, które łączymy z napojami typu cola, może skończyć się przebarwionymi zębami. Kolor w gazowanych napojach wynika z obecności chromogenów, związków chemicznych, które wytwarzają barwnik. To one po kontakcie ze szkliwem powodują nieestetyczne plamki i osady.

Z alkoholi najbardziej przebarwia czerwone wino, które na dodatek jest kwaśne. Normalne pH w jamie ustnej to 6,2-7, a większość win ma pH pomiędzy 2,9-3,5, czyli działa erozyjnie na szkliwo. Musimy też uważać na białe wino – jeśli wypijemy lampkę przed kolacją, a zjemy np. pastę z sosem pomidorowym, który zawiera barwniki, to „rozmiękczone” alkoholem szkliwo zębów będzie podwójnie bardziej narażone na przebarwienia. Nawet piwo nie jest neutralne – ciemny jęczmień i słód obecny w ciemnych piwach również może przebarwiać nasze zęby. Dodatkową alkohol potęguje suchość w jamie ustnej. Najbardziej wysuszają alkohole wysokoprocentowe. Odpowiednia ilość śliny jest kluczowa dla naszych zębów, ponieważ nawilża śluzówkę, redukuje wpływ kwasów z napojów i pożywienia, a także chroni przed rozwojem próchnicy.

Jeśli więc chcemy rzeczywiście się orzeźwić i nie zaszkodzić uzębieniu, wybierzmy wodę lub jej gorącą wersję z dodatkiem świeżej mięty – to najlepszy sposób na upał, stosowany w krajach o suchym klimacie m.in. w Egipcie czy Maroku.

Higiena zebów – Brak przeglądu przed urlopem

Zanim udamy się na wakacje, udajmy się na profilaktyczny przegląd do stomatologa. Ból zęba to ostatnie, czym chcemy się martwić na wakacjach. Stomatolog sprawdzi szczelność plomb, wyleczy próchnicę, zaś higienistka stomatologiczna przeprowadzi zabieg higienizacji zębów. Pierwszym etapem jest skaling, podczas którego za pomocą m.in. ultradźwięków lub lasera usuwamy kamień nazębny. Drugi etap to piaskowanie, podczas którego tzw. piaskarka kieruje na zęby pod dużym ciśnieniem strumień wody z drobinkami czyszczącymi, co pozwala pozbyć się przebarwień i osadów. Następnie polerujemy zęby, czyli wygładzamy ich powierzchnię. Na gładkich zębach rzadziej zbierają się osady i bakterie. Na koniec możemy zęby poddać fluoryzacji – pokrywamy zęby warstwą fluoru, który pozwala zredukować ryzyko próchnicy nawet o 40%, uodparnia zęby na wpływ kwasów i bakterii. Zabiegi są w pełni komfortowe dla pacjentów, a z tak przygotowanym uzębieniem podczas wakacyjnych wyjazdów minimalizujemy możliwość pojawienia się bólu.

Jeśli chcecie zadbać o zdrowie zębów swoich dzieci przed wyjazdem na wakacje skontaktujcie się z naszym centrum dentystycznymKONTAKT.


POWRÓT DO BLOGA

Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest
Email

Szczoteczka do zębów – jaką wybrać i jak często wymieniać?

24 lipca, 2020 by

Szczoteczka do zębów ma znaczący wpływ na twoją jamę ustną! Jaką szczoteczkę do zębów wybrać i jak często ją zmieniać? To ma znaczenie! Odpowiednio dobrana i regularnie wymieniana szczoteczka to nie kaprys, ale absolutna podstawa, jeśli szczotkowanie ma przynosić rezultaty, a dziąsła mają być w dobrej kondycji.

Szczoteczka do zębów to idealne miejsce do gromadzenia się bakterii, szczególnie jeśli jest rzadko wymieniana. Jest wilgotna oraz posiada wygodne do osiedlenia włókna. Regularna wymiana to bardzo ważna kwestia, ponieważ zdaniem naukowców z University of Manchester w Anglii szczoteczka do zębów jest siedliskiem dla ponad 100 milionów bakterii. W tym bakterii E. coli i Staphylococci (Staph). To jeszcze nie powód do paniki, ponieważ cała nasza jama ustna zamieszkała jest przez mikroby. Szczoteczka wymieniana raz na rok to zdecydowany krok naprzód ku próchnicy, paradontozie oraz ogólnej mniejszej odporności organizmu.

Szczoteczkę należy wymieniać co ok. 2-3 miesiące. Jeśli stosujemy elektryczną, to również wymieniamy głowice. Nawet jeśli przepłukujemy ją po każdym myciu wodą, to nie zmienia faktu, że mogą się na niej znajdować mikroorganizmy potencjalnie chorobotwórcze. Wymieniajmy ją również po każdej infekcji gardła, jamy ustnej lub grypie, ponieważ na jej powierzchni znajdują się wówczas większe ilości zarazków, niż zwykle. Ważny jest również jej wygląd – jeśli włókna tracą kształt i sprężystość, rozchodzą się na boki, to komunikat, że zęby szczotkujemy zbyt mocno.

Szczoteczki stosowane u dzieci wymagają jeszcze częstszej wymiany, niż te u dorosłych. Takie działanie wyrabia dobre nawyki i uczy prawidłowej higieny, np. zmniejsza ryzyko, że maluch będzie zbyt mocno dociskał włosie do zębów.

Jaką szczoteczkę wybrać?

Najbardziej uniwersalną opcją jest szczoteczka z miękkim włosiem, ponieważ ciężko wyrządzić sobie nią krzywdę. Wiele osób zbyt mocno dociska szczoteczkę, narażając się na ubytki szkliwa (zobacz metamorfozę przed i po). Ponadto zdarzają się podrażnienia czy cofanie się dziąseł. Miękkie włosie będzie odpowiednie dla wszystkich. Szczególnie osób cierpiących na nadwrażliwość, chorujących na paradontozę, kobiet ciężarnych, nastolatków i dzieci.

Lepsza manualna czy elektryczna? To kwestia drugorzędna. Najważniejsza jest technika – ruchem wymiatającym od linii dziąseł w dół. Choć prawdą jest, że wersją elektryczną zęby wyczyścimy sprawniej i szybciej, to może mieć duże znaczenie u dzieci, starszych lub chorych osób.

Dodatkowe szczoteczki będą również stosować pacjenci z wadami zgryzu czy zanikami kości, są to tzw. szczoteczki interdentalne, jednopęczkowe oraz międzyzębowe. Te ostatnie oczyszczają powierzchnię zębów tam, gdzie nie dociera normalna szczoteczka. Również pacjenci z aparatami nazębnymi będą używać specjalnych szczoteczek. Są tak dostosowane, aby jak najlepiej oczyszczać zęby, a jednocześnie redukować ryzyko uszkodzenia mechanizmów aparatu ortodontycznego.

Jak ją przechowywać?

Wystrzegaj się bakterii! Przed każdym myciem zębów myj dłonie. Ponadto nie przechowuj szczoteczki w zamkniętym pojemniczku w domu. Taki sposób przechowywania oraz wilgotność stwarzają doskonałe warunki do rozmnażania się bakterii. Pojemnik stosuj jedynie podczas podróży. Co więcej, o ile to możliwe – pamiętaj, by szczoteczka zdążyła wyschnąć. Ułatwimy wyschnięcie, jeśli strząśniemy z niej nadmiar wody po każdym myciu. Pojemniczek na szczoteczkę oraz jej uchwyt również warto regularnie czyścić! Róbmy to raz w tygodniu. Co zastosować w tym celu? Do oczyszczania można użyć chlorheksydyny, czyli substancji o działaniu przeciwbakteryjnym, która znajduje się choćby w płynach do płukania jamy ustnej. Zwykła woda też zda egzamin.

W domu najlepiej przechowywać ją w kubeczku w pozycji pionowej, szczeciną u góry. To sprawi, że wyschnie szybciej i odizoluje od bakterii, które zalegają na dnie kubka. Trzymaj ją w odległości min. 0,5 m od toalety, ponieważ, gdy spłukujemy wodę to resztki wody z muszli mogą znaleźć się dookoła, również na szczoteczce, gdy ta będzie zbyt blisko.

Dobry zwyczaj, nie pożyczaj!

Jedna szczoteczka dzielona z drugą osobą, to zdecydowanie zły pomysł. Nie dzielmy szczoteczki z inną osobą. Każdy z nas ma inny profil bakterii w jamie ustnej, dlatego możemy narazić się na rozwój wielu infekcji np. próchnicy, stanów zapalnych dziąseł, aft czy opryszczki.

Z tego samego powodu lepiej, aby szczoteczki stojąc we wspólnym kubku, nie stykały się ze sobą. To zapobiegnie przenoszeniu się bakterii i płynów ustrojowych z jednej na drugą.

Jeśli nie jesteście pewni rodzaju szczoteczki jaka jest dla was najlepsza skontaktujcie się z naszą kliniką dentystyczną. Co więcej na spotkaniu dokonamy kontroli zębów, która pozwoli wam zidentyfikować dodatkowe problemy jakie z jakimi możecie się zmagać – KONTAKT.


POWRÓT DO BLOGA

Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest
Email